Dyżur kardiolog zaczął o godz. 16 w piątek i miał zakończyć o godz. 8 rano w niedzielę. Są wyniki sekcji zwłok 39-letniego lekarza, którego martwego w niedzielę nad ranem w dyżurce lekarskiej znaleźli pracownicy pleszewskiego szpitala. Przyczyny zgonu były natury kardiologicznej – poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler. Prokuratura Rejonowa w wielkopolskim Pleszewie wszczęła śledztwo dwutorowo. <br><br> – Zadaniem było przeprowadzenie sądowo-lekarskiej sekcji zwłok, co pozwoliło na ustalenie bezpośredniej przyczyny zgonu i wykluczenie udziału osób trzecich – wyjaśnił prokurator Maciej Meler. <br><br> Według prokuratury przyczyny zgonu były natury kardiologicznej – poinformował rzecznik. <br><br> Drugie śledztwo prowadzone jest w sprawie narażenia życia i zdrowia pracownika – czyli chodzi o wyjaśnienie kwestii związanych z zatrudnieniem pokrzywdzonego i wymiarem jego czasu pracy – wyjaśnił Meler.Pracownicy pleszewskiego szpitala ostatni kontakt z kariologiem mieli o 1. w nocy w niedzielę. Kilka godzin później znaleziono go w martwego w dyżurce lekarskiej. Wiadomo, że dyżur w Pleszewskim Centrum Medycznym kardiolog z Łodzi zaczął o godz. 16 w piątek i miał zakończyć o godz. 8 rano w niedzielę. <br><br> – Z poczynionych ustaleń wynika, że mężczyzna był zatrudniony również na terenie innego województwa. Dlatego w toku postępowania będzie zabezpieczona dokumentacja z różnych placówek i ten materiał pozwoli wnioskować o realnym wymiarze czasu jego pracy – powiedział Maciej Meler. <br><br> Prokurator dodał, że konieczne są też zeznania członków rodziny, które pozwolą ustalić dokładnie wszystkie miejsca pracy lekarza. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546" height="27" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true" ></iframe></div> – Takie umowy są opodatkowane, więc wystąpimy także do urzędu skarbowego o potwierdzenie współpracy, a później do placówek, z którymi współpracował, o wykaz dyżurów w dniach przed śmiercią – wyjaśnił prokurator. <br><br> <img src="https://s.tvp.pl/repository/attachment/4/4/6/446ae7032ad7145311025c27ebb077441541685773263.jpg" width="100%" /> Wiadomo, że oprócz dyżurów w Pleszewie 39-latek przyjmował pacjentów w Łodzi, Bełchatowie, Zgierzu i Łęczycy.