W związku z tym polskie śledztwo będzie przedłużone. Jeleniogórska prokuratura dostała z Egiptu raport o działaniach tamtejszych organów ścigania ws. śmierci Magdaleny Żuk – poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik. W dokumencie zawarte są informacje o zeznaniach przesłuchanych osób i wyniki badań przeprowadzonych przez biegłych. Jak dodała rzeczniczka, informacje zawarte w odpowiedzi z Egiptu - istotne z punktu widzenia polskiego śledztwa - wymagają dalszej weryfikacji, dlatego prokuratura w Jeleniej Górze skierowała do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu wniosek o przedłużenie śledztwa. <br /><br />– Prokuratura rozważy powołanie biegłych celem wydania opinii uzupełniających w konfrontacji z materiałami przekazanymi przez stronę egipską oraz wykona inne niezbędne czynności potrzebne do wszechstronnego wyjaśnienia sprawy, których konieczność rekapitulacji wynika z treści raportu – zaznaczyła prok. Bialik. <br /><br />Wcześniej informowano, że w pierwszych dniach stycznia tego roku zastępca Prokuratora Generalnego zwracał się do Ministerstwa Spraw Zagranicznych „o podjęcie interwencji u władz Egiptu, by możliwie szybko doprowadzić do pełnej realizacji wniosku polskiej prokuratury o pomoc prawną”. <br /><br />We wrześniu zeszłego roku minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro w liście do egipskiego prokuratora generalnego wnosił o szybkie przekazanie dokumentacji na temat zmarłej Polki. „Egipscy i polscy prokuratorzy są to winni rodzinie zmarłej Polki. Leży to także w interesie władz Egiptu z uwagi na duży międzynarodowy rozgłos nadany w mediach tej sprawie” – pisał Ziobro w tym liście. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Magdalena Żuk 25 kwietnia poleciała na wycieczkę do kurortu Marsa-Alam. Po dwóch dniach partnera kobiety, który miał z nią kontakt telefoniczny, zaniepokoiło jej zachowanie; zaplanował jej wcześniejszy powrót do kraju. Ze względu na pogarszający się stan zdrowia Żuk trafiła do szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać ją do Polski. W szpitalu dowiedział się, że kobieta nie żyje. <br /><br />Zmarła w wyniku obrażeń odniesionych wskutek upadku z pierwszego lub drugiego piętra szpitala w Marsa-Alam, gdzie przebywała.