Miał 93 lata. W Agencji przepracował 60. W Centralnej Agencji Wywiadowczej spędził sześć dekad i był jednym z najbardziej cenionych pracowników. W wieku 93 lat zmarł Hugh Montgomery, szpieg CIA, o którym krążą legendy. To był 4 lipca 1962 roku, amerykańskie Święto Niepodległości. W rezydencji ambasadora Stanów Zjednoczonych w Moskwie gości – w tym rosyjskiego premiera i szefa KPZR Nikitę Chruszczowa – zabawiał Benny Goodman i jego orkiestra. Hugh Montgomery wślizgnął się wtedy do damskiej toalety. Miał do wykonania specjalną misję. <br /><br />Montgomery, oficer CIA udający dyplomatę, przybył, by odebrać dokumentację od Olega Pieńkowskiego, sowieckiego oficera wywiadu, jednego z najcenniejszych podwójnych agentów, którzy działali podczas zimnej wojny. Pieńkowski dokumenty zostawił w zbiorniku toalety w rezydencji ambasadora. Montgomery miał je niepostrzeżenie odebrać. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej | </span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Ale to, co się wydarzyło, bardziej przypominało przygody Różowej Pantery niż powieści Johna le Carré. Aby dostać się do dość wysoko zawieszonego zbiornika, Montgomery musiał stanąć na desce toalety, która niestety pękła pod jego ciężarem. <br/><br/> Szpieg wspiął się więc na umywalkę, która oderwała się od ściany. Dokumenty udało się zabrać, ale Montgomery misję zakończył z kompletnie przemoczonym rękawem koszuli. Gdy wymknął się z łazienki, chwycił żonę pod ramię i po angielsku opuścili przyjęcie. <br /><br />Taki historie jak ta niezwykle rzadko przytrafiały się jednemu z najlepszych pracowników CIA w historii tej formacji.<b>Szpieg z doktoratem </b><br /><br />Karierę rozpoczął w Biurze Służb Strategicznych – OSS, które było przodkiem CIA. W wywiadzie spędził sześć dekad. Zmarł w wieku 93 lat, trzy lata po odejściu z Agencji. – Był ostatnim ogniwem łączącym z OSS i podwalinami agencji wywiadowczych. Symbolizował wszystko to, z czego CIA jest dumna – mówił były dyrektor CIA Leon E. Panetta. <br /><br /> Montgomery urodził się 29 listopada 1923 roku w Springfield. Dzięki matce zainteresował się językami obcymi. Gdy przyszedł do CIA, biegle władał sześcioma. Studiował literaturę na Harvardzie. Studia przerwał, by zaciągnąć się do armii po ataku na Pearl Harbor. Został ranny podczas walk w Normandii w czasie operacji D-Day. Niedługo potem zwerbowało go OSS. <br /><br />Działał za liniami wroga i szukał niemieckich fizyków jądrowych i amerykańskich jeńców wojennych. <br /><br />Po wojnie wrócił na studia. W 1952 roku obronił doktorat. Wtedy też wstąpił do CIA. Pracował w Berlinie wraz z MI6. W Moskwie prowadził Olega Pieńkowskiego. Stacjonował w Wiedniu i Rzymie. <br /><br />Nigdy nie wydał wspomnień z tego okresu, ale historia jego nieszczęsnej przygody w toalecie w CIA powtarzana jest do dziś.