– Gdy rok temu odwiedziłem ją w szpitalu, zastałem ją czytającą – mówił tvp.info Janusz Gajos. – Nigdy nie wolno dać publiczności za dużo siebie – mówiła. Ogromny dystans do samej siebie był jej znakiem rozpoznawczym. Była znana z takich filmów jak „Zakazane piosenki”, „Żółty szalik”, czy „Pora umierać”. Brała udział w Powstaniu Warszawskim jako łączniczka. Po wojnie występowała w Teatrze Starym w Krakowie, Teatrze Kameralnym w Łodzi oraz Teatrze Współczesnym i Narodowym w Warszawie. 6 lutego skończyła 102 lata. – To była niesamowita osoba, pełna szacunku do ludzi. Gdy rok temu po wypadku odwiedziłem ją w szpitalu podczas rehabilitacji, zastałem ją czytającą przez szkło powiększające. To była kobieta, która nie spuszczała oka z wydarzeń bieżących, była cały czas uczestnikiem naszego życia – tak w rozmowie z portalem tvp.info wspomina zmarła aktorkę Janusz Gajos. <br/><br/>Wiadomość o śmierci aktorki potwierdził TR Warszawa. „W imieniu rodziny oraz całego zespołu TR Warszawa informujemy, że dzisiaj po południu odeszła Danuta Szaflarska – aktorka TR Warszawa, wybitna polska aktorka teatralna i filmowa. Danuta Szaflarska była w zespole TR Warszawa od 2010 roku”– czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie teatru. <br /><br /> <b> Sławę przyniosły jej „Zakazane piosenki” </b> <br /><br /> – Film zobaczyłam dopiero na premierze. Pierwszy raz widziałam się na ekranie. To było ogromne przeżycie. Możecie panowie nie wierzyć, ale najbardziej cieszyliśmy się z Jurkiem (Duszyńskim – partnerował pani Danucie w trzech pierwszych filmach powojennych – przyp. red.), że wreszcie będzie można się najeść do syta. Takie były czasy. Pierwszego dnia próbnych zdjęć dostałam jajecznicę ze skwarkami. Nie zapomnę tego smaku i mojego szczęścia. Za ten film otrzymaliśmy bardzo małe wynagrodzenia. Starczyło jednak na przeżycie. Po Skarbie, za który dostałam okrągły milion, mogłam już ubrać całą rodzinę, bo po powstaniu nikt nic nie miał – tak w jednym z wywiadów mówiła o swoim debiucie w filmie „Zakazane piosenki”. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej | </span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div><b>„Gdyby nie Dorota, dawno by mnie nie było”</b> <br /><br />Debiutowała w nim w 1945 roku w głównej roli. Brała udział w Powstaniu Warszawskim jako łączniczka. Po wojnie grała w Teatrze Starym w Krakowie, Teatrze Kameralnym w Łodzi, Teatrze Współczesnym i Narodowym w Warszawie oraz w Teatrze Rozmaitości. Grała u Leonarda Buczkowskiego, Jana Rybkowskiego, Stanisława Różewicza, Tadeusza Konwickiego, Andrzeja Wajdy, Agnieszki Holland czy Doroty Kędzierzawskiej. Film w reżyserii tej ostatniej pod tytułem „Pora umierać” był medytacją o starości i przemijaniu, a zagrana w nim przez Szaflarską rola starszej pani uznana została za jedną z wybitniejszych kreacji w jej karierze. <br /><br />W 2007 została nagrodzona wyróżnieniem dla najlepszej aktorki podczas 32. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni właśnie za rolę w tym filmie. Wcześniej dwukrotnie, w latach 1991 za „Diabły, diabły” oraz w 1993 za „Pożegnanie z Marią”, zdobyła na tym festiwalu wyróżnienie dla najlepszej aktorki drugoplanowej. Nagrodzona Złotą Kaczką 2008 dla najlepszej aktorki stulecia kina polskiego. 8 marca 2008 odsłoniła swoją gwiazdę w Alei Gwiazd, na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi. <br /><br />– Na ekranie istniałam tylko na początku kariery, a potem dopiero dzięki Dorocie i Filipowi Zylberowi. Dostałam od niego wspaniałą rolę w moim ukochanym filmie „Pożegnanie z Marią”. To bardzo zdolny reżyser. Szczerze wam panowie powiem, że gdyby nie Dorota Kędzierzawska, dawno by mnie już chyba nie było. Ona pisze bardzo ciekawie. A pisze tak, że w scenariuszu nie trzeba zmieniać jednego słowa. Ufam jej bezgranicznie – mówiła m.in. o tej produkcji. <blockquote class="twitter-tweet" data-lang="pl"><p lang="pl" dir="ltr">W wieku 102 lat zmarła Danuta <a href="https://twitter.com/hashtag/Szaflarska?src=hash">#Szaflarska</a>. Przypominamy archiwalny wywiad z aktorką <a href="https://t.co/ckLtrhLzTH">https://t.co/ckLtrhLzTH</a></p>— Radiowa Jedynka (@RadiowaJedynka) <a href="https://twitter.com/RadiowaJedynka/status/833358812463693825">19 lutego 2017</a></blockquote> <script async src="//platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script>Wśród licznych nagród, jakie otrzymała, należy wymienić Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski, Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski „w uznaniu wybitnych zasług dla kultury, za osiągnięcia w pracy artystycznej”, Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” oraz Krzyż Wielki Orderu Odrodzenia Polski.<br /><br /> <b> „Ludziom mylą się staruszki”</b> <br /><br /> Szaflarska miała do siebie ogromny dystans. – Ludziom mylą się staruszki. Zdarzało się, że podchodzili do mnie z tomikami Wisławy Szymborskiej, prosząc o dedykację. Aż miło było być pomylonym – mówiła w rozmowie z Arkadiuszem Bartosiakiem i Łukaszem Klinke. <br /><br /> – Mówicie, panowie, że widzowie czują niedosyt. I bardzo dobrze. Nigdy nie wolno dać publiczności za dużo siebie. Wiecie, co mnie najbardziej zdziwiło przy okazji filmu „Pora umierać”? Listy od młodych ludzi – opowiadała. Prezydent Andrzej Duda na swoim Twitterze napisał, że Szaflarska była symbolem odradzającej się po wojnie kinematografii. <blockquote class="twitter-tweet" data-lang="pl"><p dir="ltr" lang="pl">Odeszła legendarna aktorka Danuta Szaflarska. Była symbolem odradzającej się po wojnie polskiej kinematografii.<br /><br />>> <a href="https://t.co/wGtKkYXDPn">https://t.co/wGtKkYXDPn</a></p>— KancelariaPrezydenta (@prezydentpl) <a href="https://twitter.com/prezydentpl/status/833375156315762689">19 lutego 2017</a></blockquote> <script async="" charset="utf-8" src="//platform.twitter.com/widgets.js"></script>