O śmierci aktorki poinformował jej krewny, muzyk Kuba Sienkiewicz. – Aktorstwo to taki zawód, że na scenę można nie wyjść tylko wtedy, gdy się padnie trupem – mówiła w jednym ze swoich ostatnich wywiadów. Była aktorką teatralną, filmową i telewizyjną znaną m.in. z filmu i serialu „Rodzina Leśniewskich”. O śmierci aktorki poinformował na swoim profilu na Facebooku muzyk Kuba Sienkiewicz. Aktorka miała 81 lat. Urodziła się w Ostrowi Mazowieckiej 14 lutego 1935 roku. Była aktorką filmową, telewizyjną, kabaretową i piosenkarką. Prywatnie ciotką piosenkarza Kuby Sienkiewicza. <br/><br/> Od najmłodszych lat była uzdolniona humanistycznie i manualnie – robiła lalki i anioły. W wieku czterech lat opanowała sztukę czytania i pisania. Studiowała na Akademii Stuk Pięknych w Warszawie, a przygodę ze sceną teatralną rozpoczęła przypadkiem. <br /><br />Po skończeniu studiów plastycznych zaangażowano ją do Studenckiego Teatru Satyryków. W 1958 roku zadebiutowała na dużym ekranie. Znana była przede wszystkim ze swoich wspaniałych ról komediowych, między innymi z komedii wojennej „Rzeczpospolita babska”, gdzie grała szeregowego Anielę, mechanika, notorycznie naprawiającego niesprawny poniemiecki czołg i serialu oraz filmu „Rodzina Leśniewskich”, gdzie grała matkę. Na swoim koncie miała również wiele kreacji teatralnym granych na deskach takich teatrów jak Ateneum, Rozmaitości, Syreny oraz Polskim. <br /><br /><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="489" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/post.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fsienkiewiczkuba%2Fposts%2F787091224775355%3A0&width=500" style="border:none;overflow:hidden" width="500"></iframe><b>„Ja byłam cały czas wesoła” </b><br /><br />Sienkiewicz najbardziej jednak kojarzona była z występami w kabaretach Starszych Panów oraz u Olgi Lipińskiej, gdzie tworzyła niezapomniany duet z Barbarą Wrzesińską jako Siostry Sisters. W 1996 roku odebrała Nagrodę Artystyczną Polskiej Estrady „Prometeusz". Przez lata cierpiała na postępującą wadę wzroku. W jej wyniku straciła ponad osiemdziesiąt procent zdolności widzenia. Nie poddała się i wciąż była czynna zawodowo. <br /><br />W 2015 roku przeszła udar, w ubiegłym roku zdiagnozowano u niej czerniaka. Ze swoich problemów ze zdrowiem potrafiła jednak żartować. – Ja byłam cały czas wesoła. Nawet jak w zeszłym roku mi raka z oka „wydłubywali". Dali mi taki wielki zastrzyk. Po operacji powiedzieli mi: „No, to już. Wieziemy panią do pokoju". Więc powiedziałam: „Dziękuję, bardzo mi było przyjemnie!". Bo było. Dali mi „głupiego Jasia" (środek znieczulający – red.), więc było przyjemnie – śmiała się aktorka. Dodała, iż poczuła misję: – Po udarze zaczęłam pisać książkę, bo chciałabym ludziom dać trochę nadziei i radości, bo ludzie są smutni... – żartowała. <br /><br />W rozmowie z tygodnikiem „Rewia” Krystyna Sienkiewicz zdradziła, że jej dobre samopoczucie było efektem żmudnych ćwiczeń i pracy nad sobą. - Jestem ciągle zajęta przypominaniem sobie słów, które ukradł mi udar, albo wywiadami w związku z książkami. Na początku powiedziano mi, że czasem powrót do pełnej sprawności zajmuje 5 lat. Ale ja nie mam tyle czasu – wyznała. Była wesoła, bo jak mówiła nie widzi powodu aby być smutnym. <br/><br/> Grała, dawała recitale, pisała książki.Chętnie pomagała też potrzebującym, głównie niechcianym zwierzętom, które przygarniała do swojego dużego domu na warszawskim Żoliborzu. Kupiła go przed laty, z pożyczki, jakiej udzieliła jej Agnieszka Osiecka, prywatnie zaprzyjaźniona z aktorką. – Koty i psy to moi przyjaciele. Lubię cały świat, tyle że ludzie bywają strasznie paskudni, a zwierzęta nie – mówiła.<b>„Uznałam, że nie rodzi się sierot”</b> <br /><br />Krzysztof Teodor Toeplitz w pierwszej recenzji napisał o niej: „Różowe zjawisko STS-u”. <br/><br/>Nie chciała mieć własnych dzieci, ale adoptowała porzuconą przez matkę w szpitalu dziewczynkę o imieniu Julka. – Przez moje bachorstwo! Bo ja nie miałam dzieciństwa, ono zostało zabite. Ja miałam bachorstwo. Uznałam, że nie rodzi się sierot. Przecież nie wiemy, co się z nami stanie – mówiła. <br /><br />Wynikało to z jej przeszłości. Aktorka bardzo wcześnie straciła rodziców. Mama była nauczycielką, ukończyła przedwojenną Wyższą Szkołę Pedagogiczną, zachorowała i zmarła. Ojciec był polskim działaczem, pracował w gminie jako starosta, sekretarz, a potem działał w AK. Wywieziono go do obozu koncentracyjnego i zamordowano. <br /><br />– Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz – to była jej ulubiona sentencja autorstwa Juliana Tuwima. Krystyna Sienkiewicz miała 81 lat.