„Przynależność do Teddy Boys 95 stanowiła dla wielu chuliganów Legii Warszawa przepustkę do nielegalnego zarabiania dużych pieniędzy. W wielu przypadkach gangsterzy zaczynali swoje kariery od działań w TB 95” – wynika z ustaleń stołecznej Prokuratury Apelacyjnej, do których dotarł portal tvp.info. Piłkarskie areny stały się dla gangsterów w szalikach miejscem załatwiania spraw półświatka i umawiania narkotykowych interesów. „Przynależność do Teddy Boys 95 stanowiła dla wielu chuliganów Legii Warszawa przepustkę do nielegalnego zarabiania dużych pieniędzy. W wielu przypadkach gangsterzy zaczynali swoje kariery od działań w TB 95” – wynika z ustaleń stołecznej Prokuratury Apelacyjnej, do których dotarł portal tvp.info. Piłkarskie areny stały się dla gangsterów w szalikach miejscem załatwiania spraw półświatka i umawiania narkotykowych interesów. Warszawscy śledczy skierowali ostatnio akt oskarżenia przeciwko ośmiu członkom bojówki Teddy Boys 95. Mężczyźni odpowiedzą przede wszystkim za handel narkotykami, głównie marihuaną, ale i ecstasy, kokainą i amfetaminą. <br/><br/> <b>Miliony z narkotyków</b> <br/><br/> Interesy narkotykowe były głównym źródłem zarobków gangsterów-chuliganów. – Wiele osób z Teddy Boys 95 handlowało narkotykami na terenie całego kraju i miało swoje rozbudowane sieci dilerów. Siatki te opierały się na zaprzyjaźnionych lub współpracujących z TB 95 chuliganami takich klubów jak Zagłębie Sosnowiec, Pogoń Szczecin, Olimpia Elbląg, a nawet Ruch Chorzów – mówi tvp.info jeden ze śledczych zajmujących się Teddy Boys 95.Członkiem TB 95 był m.in. świadek koronny Marek H. ps. Hanior, który obecnie jest najbardziej znienawidzonym „skruszonym przestępcą” w kraju. Śmiercią grożą mu niemal wszystkie kibolskie bojówki, nawet te walczące, na co dzień z TB 95. „Hanior” zeznał, że bojówkarze, w ramach działalności w gangu „Szkatuły” przemycali do Polski marihuanę z Holandii. Kupowali ją od kiboli zaprzyjaźnionego klubu FC Den Haag. Do spotkań ze sprzedawcami dochodziło w okolicach stadionu tej drużyny. Tam też w jednym z garaży do specjalnych skrytek pakowano paczki z marihuaną. Przeciętnie kurier zabierał od 20 do 40 kg, które trafiały do Polski. <br/><br/> W sumie „Hanior” zeznał, że gang, w którego skład wchodziło wielu liderów TB 95 przemycił lub sprzedał ponad 3,5 tony marihuany, 500 kg amfetaminy, 300 kg kokainy i 250 kg heroiny.<b>Strefa zdemilitaryzowana</b> <br/><br/> Z zeznań „Haniora” oraz innych skruszonych przestępców wynika niezbicie, że do grupy Teddy Boys 95 „należeli przede wszystkim ludzie powiązani z grupami przestępczymi „szkatułową”, „mokotowską” i „ożarowską”. Duża część pracowała dla lokalnych dzielnicowych gangów podporządkowanych „wielkiej trójce”. <br/><br/> Policjanci CBŚP i prokuratorzy ustalili, że kibole należący do rywalizujących ze sobą grup przestępczych, często znajdujących się w stanie „zimnej wojny” ustalili, że swoistą strefą zdemilitaryzowaną będzie stadion stołecznej Legii. W czasie meczów tej drużyny obowiązywało zawieszenie broni. Bojówkarze wykorzystywali je do robienia interesów. – Na meczach i zbiórkach w popularnych kibicowskich lokalach załatwiano sprawy narkotykowe i grup przestępczych – opowiada funkcjonariusz CBŚP.<b>Trampolina do bandyckiej kariery</b> <br/><br/> Analiza śledczych dowodzi, że „przynależność do TB 95 stanowiła dla wielu członków bojówki przepustkę do nielegalnego zarabiania pieniędzy. – W wielu przypadkach gangsterzy zaczynali swoje kariery od TB 95. Niektórzy byli już tak pochłonięci „pracą” w gangach, że nie mieli czasu na „chuligankę”. Wielu jednak traktowało ustawki z kibolami znienawidzonych drużyn jako rodzaj odreagowania stresów i dobrą zabawę – wyjaśnia stołeczny śledczy. <br/><br/> Z ustaleń prokuratorów wynika, że grupa Teddy Boys 95 mogła liczyć nawet kilkadziesiąt osób. Była bardzo hermetyczna. Członkowie bojówki, której skład zmieniał się przez lata, regularnie ćwiczyli m.in. na obiektach stołecznej gwardii czy Fortach Bema. Organizowali także obowiązkowe obozy kondycyjne, gdzie szlifowali formę. Ci, którzy najlepiej rokowali w półświatku organizowali „kursy” strzeleckie czy uczyli się dynamicznej jazdy samochodem.<b>Koniec El Dorado</b> <br/><br/> W maju 2012 r. w czasie wielkiej obławy zatrzymano 45 osób, m.in. członków gangu „Szkatuły” i bojówkarzy warszawskiej Legii – „Teddy Boys 95”. Było to główne uderzenie w tzw. narkotykowy odłam bandy. Czołową rolę w narkobiznesie miał odgrywać aresztowany Arkadiusz K. ps. „Chory”, uważany za zastępcę Rafała S. ps. „Szkatuła”. Jego „prawą ręką” był Marek H. ps. Hanior. <br/><br/> Obecnie gang „Szkatuły” znajduje się w rozsypce. Nadal działa w stolicy, ale jego miejsce przejmują odradzające się struktury gangu mokotowskiego oraz grupy ożarowskiej. Bojówkarze TB 95 są wciąż aktywni na stadionach. Regularnie organizują pomoc uwięzionym kompanom.